Myślę
sobie...
Zacznijmy od tego, że temat nie
dotyczy nas wszystkich, a większość czytających zapewne nie jest w temacie, ale
też nie ma takiej potrzeby. Porozmawiajmy ogólnie o kulturze…
Zacznę od tego, że kompletnie nie rozumiem zapisania
się na wycieczkę tylko dlatego, że w planie jest wizyta w McDonaldzie. Taka
,,atrakcja’’ jest odpowiednia jako dodatkowa chwila spędzenia czasu np. z
przyjaciółką, bo i z rodziną lepiej spędzić czas przy wspólnym obiedzie. Wyjazdy
kulturalne nie powinny być połączone z takimi ,,atrakcjami’’, gdyż zapewne
większość tylko dlatego udała się razem z nami.
Jazda autobusem też wymaga odpowiedniego
zachowania i z pewnością nie jest to przekrzykiwanie się jeden przez drugiego, a
w szczególności, gdy wychowawca lub opiekun grupy o to prosi.
Chyba każde dziecko z przedszkola wie, jak
należy zachować się w teatrze, no ale jak widać - nie każdy gimnazjalista… Rozumiem
wyjście do toalety, jeśli ktoś gorzej się poczuje itp. ale nie po to, aby choć
przez chwilę pogadać ze znajomymi. Celem tej wycieczki było zapoznanie się z
lekturą ,,Zemsta’’, bo niedługo będziemy ją przerabiać. Oczywiście pewne osoby
nie potrafiły uszanować tego, że może ktoś był tym zainteresowany…
Dyskretne sprawdzenie godziny na telefonie-to
chyba nie jest aż takie złe…, no, ale sprawdzanie portali społecznościowych
podczas spektaklu dla mnie jest lekkim przegięciem. Świecenie telefonów burzyło
cały efekt oświetlenia spektaklu.
Zachowanie w bibliotece według mnie nie było
złe i myślę, że większość osób była tym zainteresowana, wbrew wrażeniu
nauczycieli. Wydaje mi się również, że każdy powinien być tutaj potraktowany
indywidualnie a nie ogólnie, no bo jednak niektórzy potrafili się zachować tak,
jak powinni.
Nie mnie oceniać nasze zachowanie, więc nie
będę tego robić. Zachowanie pewnych osób budziło zastrzeżenia, ale niech każdy
przemyśli swoje postępowanie. Zapraszam do dyskusji na temat kultury!
Julia
_________________________________________________________________________________
Nie będę ukrywać, pojechaliśmy
tak liczną grupą dlatego, żeby nie siedzieć na lekcjach. Przynajmniej w
większości przypadków, na pewno znajdą się osoby, które chciały zaznajomić się
z nową lekturą trochę od innej strony - oglądając, nie czytając. Ja po części
pojechałam z tego powodu, nie lubię być nakłaniana do książki, którą sama się
nie zaciekawię, wolę przeczytać coś, co zaciekawi mnie swoim opisem lub
dobrymi recenzjami na forach internetowych.
Te kilka godzin, które miały być dość przyjemną
alternatywą siedzenia na fizyce i matmie przerodziły się w dość duży bałagan.
Śmiechy, rozmowy, świecenie telefonami i wygłupy w teatrze? Kopanie butelki
przy przystanku autobusowym? Wyścigi do kasy w Mc? Serio? Jesteśmy w takim
wieku, który jest chyba najtrudniejszym z możliwych. Nad dzieckiem da się
zapanować dając mu karę, której będzie przestrzegał, dorosły sam zrozumie swój
błąd i będzie starał się go naprawić, a gimnazjalista? Wysoko postawiona
pozycja wśród rówieśników, wygłupy nie zawsze w odpowiednim miejscu czy
ignorancja wszelkich uwag ze strony dorosłych - to się ceni :) No..
niekoniecznie.
Szkoda, że większość z nas zachowała się tak a nie
inaczej. Trochę luzu i od razu zacierają się wszystkie granice. Nie jestem
porcelanową dziewczynką, która uwielbia występy w teatrze i oglądanie wystaw
artysty, o którym wcześniej nigdy nie słyszała i średnio ją interesuje, ale
staram się wprowadzać do swojego życia również takie elementy, wszystkiego trzeba
spróbować:) Zawsze może zdarzyć się tak, że zaciekawi Cię coś, co wydawało się wcześniej totalnie
nudne i mało pożyteczne.
Na przyszłość może wypada pokazać trochę klasy i zachować
się jak przystało. Jeśli chcemy być traktowani jak dorośli - zachowujmy się tak i trzymajmy jakiś poziom, nie mamy po 4 latka :)
Marta
_________________________________________________________________________________
Temat rzeka…
Wycieczki,
na których byłam, okazały się bardzo udanymi wycieczkami. Pod względem atrakcji
itp. – super. Pod względem kultury osobistej – to niektóre aspekty bym
zmieniła.
Wygłupianie
się w autobusie czy podniecanie się „makiem” to dla moich rówieśników normalne,
tylko te wygłupy itd. powinni zostawić w autobusie i zacząć się zachowywać jak
dojrzałe osoby (być może to ja sobie za dużo wyobrażam, wymagam ?! ) W
miejscach publicznych zachowujmy się przyzwoicie jak nam na to przystało!
Pomyślmy
także o tym, że biorą z nas przykład młodsi. To my stajemy się dla nich jednym
z tych pierwszych autorytetów. W szkole spędzamy bardzo dużo czasu + wycieczki
i powinniśmy się zachowywać jak należy. Nie mówię o tym, że nie można się śmiać
czy wygłupiać się. Wierzcie lub nie, ale na wszystko jest czas. Tylko, że w
naszych czasach granica pomiędzy wypada a nie wypada zaczyna się zacierać. To
bardzo źle! Każdy powinien wiedzieć jak się zachować w danym momencie.
Zasmuca
mnie fakt, że w naszej szkole znalazły się osoby, które mają to, za
przeproszeniem, gdzieś. Myślałam, że to gimnazjum jest pod względem kultury
jednym z lepszych w naszej gminie czy nawet powiecie…, ale szczerze mówiąc
teraz zaczynam w to wątpić.
Według
mnie takie lub podobne zachowania są wyrazem braku szacunku do osób, miejsc czy
wydarzeń historycznych :(
Paulina
Zapraszamy do włączania się w dyskusję, komentowania i oceniania naszych postępów pracy :)