środa, 28 stycznia 2015

"Wyloguj się do życia" - co sądzimy na ten temat my

Myślę sobie...



Nie ukrywajmy, każdy dzisiaj lubi posiedzieć sobie trochę w ciepłym łóżku w towarzystwie laptopa i słuchawek. Ja, Ty, nawet Twoja babcia. Coraz więcej osób korzysta z dóbr Internetu, bo nie możemy powiedzieć, że ma tylko swoje złe strony. Ja szczerze mogę powiedzieć, że jestem praktycznie cały czas online, co nie znaczy, że nie potrafię przeżyć dnia bez zajrzenia do sieci. Jestem z tych osób, które lubią wiedzieć co się wokół nich dzieje, chcę być na bieżąco. Wciąż negowany face jest dla mnie, że tak powiem, zbawieniem. Mam mnóstwo znajomych, który mieszkają ode mnie setki czy tysiące kilometrów, a dzięki kilku kliknięciom mogę z nimi porozmawiać, to chyba właśnie dla mnie największy plus tego 'drobnego uzależnienia'. Gdyby nie to, że mogę znaleźć w sieci mnóstwo informacji na temat tego, jak dobrze wykonywać coś, o czym nie mam pojęcia, nie potrafiłabym robić wielu rzeczy, które umiem teraz.
Święta.. nie lubię ich :) Dla mnie to czas sztucznej atmosfery i wszechobecnej miłości na pokaz. Jeśli chce się spędzać czas z rodziną, zawsze znajdzie się chociaż godzinkę w weekend, nie tylko raz w roku w Wigilię, dlatego nie widzę nic złego w obejrzeniu filmu czy poczytaniu czegoś ciekawego po kolacji z rodziną. Może teraz padną negatywne komentarze i oburzenie z Waszej strony, ale nie lubię pokazywać się ze strony, która jest mi obca. Wracając - temat Internetu, jestem jak najbardziej za korzystaniem, ale rozważnym. Nie trudno rozpocząć przygodę z hazardem, budzeniem w sobie agresji podczas grania w CS'a czy ściągnąć na siebie niebezpieczeństwo w postaci 40letniego Andrzeja podającego się za 16letniego Tomka. Wszystko ma swoje dobre i złe strony, od nas zależy które będziemy do siebie dopuszczać. 

                                                                                                                          Marta

_______________________________________________________________________

Kampanie społeczne są potrzebne – po prostu uświadamiają nas i przybliżają nam problemy nas otaczające. Nie kryjmy faktu, że dla wielu z nas funkcjonowanie bez Internetu byłoby czymś niemalże niemożliwym...
Internet jest OK, nie ukrywajmy :)  Wszystko zależy do czego go używasz :D
Mnie Internet służy głównie do rozrywki i zdobywania wiedzy, choć nie stronię od portali społecznościowych, dzięki którym mam stały kontakt z przyjaciółmi i znajomymi...
Warto uświadomić sobie jednak jak wielkim problemem dziś jest to uzależnienie - jest jak każde inne...papierosy, narkotyki, alkohol i inne używki. WARTO DOSTRZEC TEN PROBLEM.
Nie rozumiem, jak można nie dostrzegać tego świata wokół nas  - no ale tak: codziennie rano szkoła, potem 8 godzin na lekcjach, wracamy, odrabiamy lekcje... ,,Co to za życie?'' spytają niektórzy.
No tak, ale w takim wypadku nie zdajesz sobie sprawy, jak wiele możliwości daje ci szkoła-pogłębianie wiedzy, poszerzanie horyzontów, nawiązywanie przyjaźni na długie lata, nie wiesz, ile osób chciałoby zdobyć jakiekolwiek wykształcenie.
Odcięcie się od rzeczywistości czy ogólnie życie w Internecie jest dla mnie czymś niepojętym. Mimo tego, że w sieci każdy może być każdym, to czujemy się tam bezpieczni i lepiej rozumiani.  Na ten temat duuużo można pisać-ale po co?
http://wylogujsie.org/ Odsyłam was do oficjalnej strony kampanii.
Czym dla was jest Internet? Jak spędzacie tutaj wolny czas? Może czytacie ciekawe naukowe artykuły, a może przeglądacie filmiki ze śmiesznymi kotami? :D Zapraszam do dyskusji.



                                                                                                                          Julia


________________________________________________________________________________

Więc tak - przerwa świąteczna. Fajny czas. Trochę odpoczynku. Chwila, by zregenerować siły na dalsze działania, w gronie rodzinnym. Jednak nie jestem pewna czy wszyscy ten czas przeznaczyli na coś tak ważnego jak rodzina…
Co prawda jest Wigilia, I święto…  ale czy to wystarczy? Z tego co wiem, to wiele osób zamiast posiedzieć, porozmawiać czy nawet obejrzeć jakiś film razem z rodziną wybrało komputer.
W tym roku przerwę mieliśmy długą i każdy mógł ją spędzić jak sobie tego zażyczył. Może uznacie, że jestem staroświecka albo coś, ale sama wolałam przeczytać serię „Eragona”, niż ślęczeć bezczynnie nad komputerem dniami i nocami.  Nie oznacza to jednak, że kompletnie zrezygnowałam z PC. Przede wszystkim służył mi on do komunikowania się z innymi i do oglądania filmów. Ciekawa jestem, ile osób zrobiło podobnie do mnie? Mam nadzieję, że więcej niż uważam. Nie czuję się jakoś niedowartościowana itd. dlatego, że nie widziałam nowych fotek na fejsie znajomej z klasy. Uważam, że w życiu bardziej przyda mi się wiedza zawarta w książkach  (przecież wszystko ma swoje granice...)
Internet się przydaje, ale niekoniecznie rozumiem osoby, które grają w jakieś bezsensowne  strzelaninki? Szczerze, nie rozumiem czemu one mają służyć? Jeżeli coś takiego cię interesuje to OK, ale nie zarywaj przez to nocy. To nikomu dobrze nie służy. ( Ja nikogo w tej chwili nie chcę osądzać)
Według mnie funkcjonowanie bez Internetu jest możliwe. Co prawda jest o wiele trudniej wyszukać jakieś informacje czy zdjęcia, ale uwierzcie, da się. Potrzeba tylko trochę dobrej woli. No, ale Internet jest wygodniejszy, więc dlaczego mielibyśmy z niego rezygnować?

                                                                                                                       Paulina

Zapraszamy do komentowania i oceniania naszego bloga! Szczęśliwego Nowego Roku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz