Myślę sobie...
Przerwa
świąteczna. W TV kampania społeczna „Wyloguj się do życia”, która chwyciła mnie
za serce. Świetnie pokazano, jaka jest alternatywa dla komputera i Internetu.
Myślę sobie, co porabiacie, jak wykorzystujecie wolny czas… Pewnie wielu z Was
spędziło ten czas przed komputerem, znajdą się też tacy, którzy każdego dnia
zaglądali do Internetu, a może powinnam napisać odwrotnie – być może
znajdą się jednak tacy, którzy nie zajrzeli do komputera choć przez jeden dzień.
Sama chętnie zaglądam do neta, lubię
być na bieżąco, ale przyznam, że świąteczny czas wykorzystałam na przeczytanie
kilkunastu książek i zdarzyło się, że przez kilka dni nie otwarłam komputera.
Czy to jest możliwe, byście potrafili spędzić czas bez FB itd.? Czy macie
pasje, zainteresowania, które możliwe są do realizacji bez komputera?
Oczywiście nie możemy udawać, że
możliwe jest dziś funkcjonowania bez Internetu, ale czy nie można żyć bez BYCIA
w sieci? Czy tak wiele tracicie będąc poza nią? Jestem ciekawa…:)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
- życzę Wam wielu inspiracji do logoutu :)
M.B.
Troche zamuła tutaj...:/
OdpowiedzUsuńMyślę,że teraz tematy będą realizowane na bieżąco :)
Usuń