czwartek, 6 listopada 2014

Jak cię widzą, tak cię piszą - co sądzimy na ten temat my

Myślę sobie... 

Ubiór odgrywa dużą rolę w tym, jak inni cię postrzegają. Nie ukrywajmy, jest to pierwsza rzecz jaką zauważasz u danej osoby. Według mnie jest to dobry sposób na wyrażenie siebie, swoich uczuć...Możemy osobowość podkreślić swoim zachowaniem, postawą i strojem, inaczej jednak jest, kiedy musimy kogoś poznać i zrobić na nim dobre wrażenie - tak jest na przykład w przypadku podjęcia nowej pracy czy pierwszy dzień w szkole. Oczywiście musimy umieć dopasować strój do danej okazji. Tak samo, jak wizyty na różnych imprezach typu osiemnastka, ślub czy komunia, na których jesteśmy gośćmi, tak szczególne okazje wymagają innego ubioru. W naszej szkole panują określone zasady dot. stroju galowego:

  • Strój dziewczęcy składa się z białej bluzki zakrywającej ramiona i brzuch, ciemnych eleganckich spodni lub ciemnej spódnicy nie krótszej, niż do kolan.
  • Strój chłopięcy składa się z białej koszuli i ciemnych długich spodni lub garnituru.




     Myślę, że jest to jak najbardziej dopasowane do odpowiedniego
     wydarzenia. Inną sprawą jest strój codzienny... Czy nie fajnie jest podkreślić swoimi ciuchami swoją oryginalność i kreatywność? Sam fakt, że jesteś czysto i schludnie ubrany - o tym chyba mówić nie muszę - sprawia, że jesteś inaczej postrzegany. Tutaj, jeśli chodzi o zasady, nieodpowiednie są bluzki z głębokim dekoltem, bardzo krótkie szorty, spódniczki nie krótsze niż do kolan czy tzw. "bokserki''- gładkie bluzki na ramiączkach.

    Ale tutaj inną sprawą jest jeżeli ubierzemy króciutkie szorty i bokserkę w zimie, a inaczej jest latem, kiedy jest naprawdę gorąco. Wydaje mi się, że nie powinniśmy być za to karani, bo gdy na zewnątrz jest +30 stopni, a my siedzimy w klasie jest duszno i gorąco. W innych sytuacjach wydaje mi się to dość niestosowne.

    Kolorystyka ma znaczenie - nie chodzi tutaj o to, aby nie ubierać się tylko na czarno czy coś w tym stylu. Wiesz, że kolory odbierane są na poziomie emocjonalnym przez innych? Okazuje się, że najczęściej ludzie wybierają kolor niebieski, czerwony, różowy i biały, natomiast najmniej preferują czerń, fiolet i zielono-żółty. Możesz zwrócić na to uwagę przy następnym kompletowaniu garderoby, ale jeśli nie chcesz się wyróżniać, bądź nawet przeciwnie, nikt nie zabroni Ci wybrać właśnie takich kolorów.

    Jest wiele osób, których osobiście nie możemy dobrze poznać, dlatego oceniają  nas tylko po tym, jak wyglądamy - taka jest prawda ;) Moim zdaniem jest to pewien sposób wyrażania siebie i swoich uczuć, a każdy powinien ubierać się tak, jak tylko zechce - sportowo, na luzie, kolorowo... Myślę, że dobrym podsumowaniem będzie stwierdzenie, że na umiar jeszcze nikt nie umarł :)


    Julia


    _________________________________________________________________________________






    Myślę sobie, że wszystko jest dla ludzi i powinniśmy nauczyć się wzajemnej tolerancji i akceptować ważniejsze, lub mniej ważne rzeczy - tak jak na przykład ubiór czy wygląd każdego z nas.
    Ostatnio zauważyłam, że bardzo dużo osób, najczęściej w wieku gimnazjalnym, niesamowicie powierzchownie podchodzi do sytuacji. Głównym wyznacznikiem, czy ktoś jest 'spoko' i nadaje się na kumpla do paczki jest jego ubiór, wygląd czy sytuacja materialna. To przykre, że jakiekolwiek wartości zostają zepchnięte na boczny tor i pierwsze skrzypce grają elementy, które powinny być tak naprawdę mało istotne.


    Trochę odbiegłam od tematu, ale chciałam pokrótce przedstawić to, jak ja to postrzegam i mam nadzieję, że jeśli już zdecydowałeś się to przeczytać, zastanowisz się przez chwilę, czy przypadkiem nie zdarzyło Ci się kiedykolwiek postąpić w podobny sposób.


    Strój uczniowski...temat rzeka.
    Wszystko zależy od przyjętej przez nas perspektywy. Zawsze znajdzie się jakieś "ale", bez względu czego dotyczy dyskusja. Moim zdaniem do szkoły idziemy się uczyć, przynajmniej tak powinno być, chyba, że ktoś ma inne priorytety i uważa, że tabliczka mnożenia nie jest mu koniecznie potrzebna do krojenia chleba i zaparzania herbaty - nie mój interes. To, jak przychodzimy ubrani do szkoły jest raczej sprawą indywidualną i wydaje mi się, że nieustępliwa ingerencja może jedynie zaszkodzić i wzbudzić niepotrzebny bunt czy złośliwe komentarze rzucane w kierunku niektórych osób ;)


    To, jak wyglądamy i to, co nosimy wiele o nas mówi, nie potrzeba np. posiadać wiedzy na temat subkultur, by rozpoznać na ulicy punka, hippisa czy rockowca. Każdy ma prawo do posiadania własnego stylu i moim zdaniem wyrażanie siebie, pokazywanie co się lubi i w czym czuje się dobrze nie powinno być ograniczane poprzez zakaz noszenia bluzek z odkrytymi ramionami czy spódniczek, w których widać kolana (skandal!). 

    Oczywiście chcę zaznaczyć, że mimo mojego dość 'luźnego' podejścia nie jestem zwolenniczką przesadnie dużego dekoltu czy ledwo trzymających się spodni, odważne 'kreacje' zostawmy na sobotnią imprezę :)
    Są jednak momenty, w których każdy powinien się dostosować, założyć białą bluzkę i czarne spodnie kiedy obchodzimy np. ważne święto państwowe, co według mnie w ogóle nie podlega żadnej dyskusji, strój galowy to nie dres i ubrudzony od soku t-shirt.

    Na zakończenie może dyskretnie zasugeruję mniejsze zwracanie uwagi na wygląd i danie nam większej swobody w tej kwestii, to chyba nie jest aż tak dużo :)


    Marta






    Zapraszamy do komentowania i podsuwania pomysłów na kolejne tematy, które chcielibyście poruszyć, a niekoniecznie jest wam na rękę z różnych powodów mówienie o nich w szkole :)

    3 komentarze:

    1. Zgadzam się! Strój powinien zależeć od naszego własnego gustu. Niech każdy nosi to co lubi. Nie ma sensu narzucania nam tego co mamy nosić.

      OdpowiedzUsuń
    2. Myślę, że wiele osób będzie miało na ten temat podobne zdanie :)

      OdpowiedzUsuń
    3. To oczywiste że wszyscy wolą nosić to co chcą, nikt nie lubi jak coś jest nam narzucane ;)

      OdpowiedzUsuń